fbpx
Tim Teller
Opowiadam, dlaczego podróż to dopiero początek. Na blogu odnajdziesz porady na temat podróżowania, blogowania podróżniczego i profesjonalizacji podróży.
Zapisz się do newslettera

Tim Teller 2017. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Dla jednych zadanie banalne, dla drugich niewykonalne. Jak przedostać się przez duże miasto, znaleźć sobie nocleg, w odpowiedni sposób się z niego wydostać, skąd wziąć mapę, czy gdzie zostawić plecak. Pytań jest wiele i nie zawsze odpowiedź jest jednoznaczna. Postanowiłem więc odpowiedzieć na te najczęściej nurtujące.

Poradnik z racji mnogości możliwości jest dosyć wielowątkowy, tak aby odpowiedzieć na podstawowe pytania. Jeśli brakuje wyjaśnienia, w jaki sposób zaczerpnąć informacji, załóż iż źródłem wiedzy są spotkane na ulicy przypadkowe osoby. Nigdy jednak nie wierz jednej osobie, pytaj kilka po drodze, aby upewnić się, że podjąłeś właściwą decyzję. Jeśli nie wiesz, jak się porozumieć, sprawdź ten i ten post. Załóżmy hipotetyczną sytuację, dzięki której łatwiej się odnajdziesz.

Dojeżdżasz do Barcelony (jakiekolwiek duże miasto) późnym popołudniem. Chciałbyś to miasto poznać i zostać w nim przynajmniej na jedną noc. Jednak nie masz o nim kompletnie pojęcia. Nie działa Ci Internet, bądź rozładował Ci się telefon (który wiele ułatwia), więc sam z siebie nie masz dostępu do sieci. Nie wiesz, jak z miasta wyjechać, jak rozlokowane są drogi wokół niego, gdzie się przespać i co zjeść. 

Informacje ogólne

Zanim przejdziesz do opisu, zapoznaj się z moimi 50 radami jak ułatwić sobie podróż. Jest to kompendium wiedzy, która przyda się zarówno mniej, jak i bardziej doświadczonym włóczęgom. Przejrzyj również moje wcześniejsze poradniki. Najciekawsze, które może Cię w nich zainteresować, to jak zdobyć jedzenie, nocleg czy umyć się za darmo, zresztą popatrz tutaj. Jeśli jesteś początkującym autostopowiczem sprawdź jakich błędów nie popełniać już na starcie.

Osobiście, jeśli mam wybór, najczęściej dojeżdżam wieczorem na przedmieścia miasta, gdzie nocuję, aby następnego dnia rano być w centrum. W zależności od zainteresowania, jeszcze tego samego dnia jadę dalej, bądź mam czas na znalezienie odpowiedniego noclegu.

Zapewne usłyszysz szkoły osób podróżujących nocą, a zwiedzających w dzień. Technika dosyć ciekawa i nawet jestem skory powiedzieć, że warta rozważenia, jednak na krótkich wyjazdach. Nie wyobrażam sobie podróżować w ten sposób przez miesiąc i dłużej. Musisz jednak pamiętać, że podróżując stopem w nocy, masz większe prawdopodobieństwo trafienia na kogoś szurniętego bądź zwyczajnie zmęczonego i bardziej narażonego na wypadek. Nic tak nie powoduje gęsiej skórki, jak zasypiający kierowca za kierownicą.

Jeszcze jedno, być może dla większości oczywiste, ale zawsze znajdzie się zagubiona owca. Jeśli nie masz potrzeby jechać do danego miasta, omijaj je jak najszerszym łukiem, szczególnie jeśli posiada szereg obwodnic, odnóg i w złapanie czegoś docelowego jest trudne. Przez miasto nigdy nie jest szybciej.

Jedziemy!

Oszacuj czas

Przede wszystkim już na samym początku musisz zlokalizować swoje położenie względem centrum miasta. Czasem nie jest to takie łatwe, gdy kierowca wysadzi Cię na np. przedmieściach przemysłowych i nie wiesz do końca gdzie jesteś. To ważne, biorąc pod uwagę zbliżającą się noc i konieczność noclegu. Czasem jest to łatwe do oszacowania wizualnie, w innym przypadku zapytaj pierwszej napotkanej osoby: ile kilometrów dzieli Cię od centrum, w którym kierunku ono się znajduje oraz ewentualne połączenie komunikację miejską. Możliwości są trzy.

Jesteś w centrum i masz pieniądze na hostel. Po pierwsze, musisz dowiedzieć się, gdzie znajduje się jakikolwiek hostel. Jest to dla Ciebie absolutny priorytet, gdyż w przypadku sezonu letniego możesz odbić się od drzwi i zostać na noc na ulicy. Jeśli masz szansę, dowiedz się o przynajmniej trzech najtańszych (szerzej opiszę to za chwilę przy okazji informacji turystycznej). Najpierw hostel (informacja turystyczna), następnie sklep i zwiedzanie, nie odwrotnie.

Nie ma Cię w centrum, ale chcesz się w nim znaleźć. Zapytaj przechodnia o centrum i ewentualny dojazd komunikacją miejską. Dowiedz się od ludzi bądź z miejskich map gdzie znajduje się informacja turystyczna, która nie zawsze jest w centrum miasta. Jeśli okaże się, że jesteś daleko od centrum i wisi nad Tobą widmo wpakowanie się na noc do centrum bez noclegu, odpuść. Zostań gdzie jesteś i rusz z samego rana.

Nie ma Cię w centrum i nie chcesz się w nim znaleźć. Sytuacja może mieć miejsce z kilku powodów. Przede wszystkim nie chcesz wydawać pieniędzy na nocleg, a znalezienie noclegu w ścisłym centrum dla początkującego włóczykija stanowi nie lada problem. Zostań tam gdzie jesteś, jeśli możesz zrób zakupy na dziś wieczór i jutro rano. Znajdź nocleg i idź spać, darmowe noclegi opisałem w swoich poradnikach podlinkowanych wcześniej. Zakupy na obrzeżach pozwalają zaoszczędzić pieniądze, gdyż ceny w centrum często są droższe.

Czego warto dowiedzieć się w informacji turystycznej?

1. Na początek oczywiście bierzesz mapę miasta, na której zaznaczasz wszystkie poniższe informacje. Warto rozpoznać kierunki świata, abyś miał świadomość czy północ jest na lewo czy prawo od wyjścia z informacji. Ułatwi nawigację.

2. Gdzie jest sklep spożywczy 

Nie pytasz o byle jaki sklep, a już na pewno nie o mały i osiedlowy. Wcześniej warto dowiedzieć się jakie sklepy w danym kraju są najtańsze np. w Norwegii takim sklepem jest Rema 1000, a w Polsce chociażby Biedronka czy Tesco.

3.Gdzie znajduje się najbliższy/ najtańszy hostel.

Każdy z nich (pytamy o co najmniej trzy) zaznaczamy na mapie, dowiadujemy się jak daleko do niego mamy oraz ewentualną komunikację miejską. Często zdarza się, nawet po uzyskaniu danych od informacji turystycznej, że hostel nie istnieje, a oni nie mają odnotowanego tego w bazie – dlatego właśnie minimum trzy. Zaoszczędzasz czasu na ewentualny powrót oraz nerwów gdy okaże się, gdy po powrocie informacja jest już nieczynna.

Jeśli uważasz to za potrzebne, poproś aby obsługa zadzwoniła do hostelu i zapytała o aktualną cenę oraz dostępne miejsca.

4. Ile km dzieli nas od granicy miasta w interesującym nas kierunku.

Dzięki temu wiemy, ile dzieli nas np. od wylotówki. Uprzedzając pytania dodam, że pytam o ilość kilometrów do poszczególnych miejsc (sklepów czy bibliotek) z racji, tego, że często podróżuję po mieście pieszo i nie używam telefonu. Dzięki odległości, mogłem oszacować czas przejścia między kolejnymi miejscami.

Miejsca, w których możesz znaleźć darmowy komputer z Internetem

– biblioteka

– hotel

– uczelnia/ szkoła

– informacja turystyczna

Najczęściej wybieram bibliotekę, która zazwyczaj otwarta jest do 18 – 20. Możesz trafić, że trzeba zakładać specjalne karty, że istnieją dziwne limity czasu dla gości itp W takiej sytuacji tłumaczysz, że karta Ci nie potrzebna, bo nigdy więcej tutaj nie wrócisz, a chcesz się z kontaktować z rodziną i znaleźć sobie nocleg.

Cała reszta miejsc to loteria. Oczywiście jeśli masz działający sprzęt typu tablet, to możesz szukać sieci bezprzewodowej. Pamiętaj, że wszechobecne wifi, często nie jest dostępne dla przechodniów, więc w restauracji musisz coś zamówić, a w supermarkecie zakładać konta na dziwnych stronach (nie radze się w to bawić).

W tego typu miejscach, pamiętaj aby naładować swój sprzęt elektroniczny.

Gdzie znaleźć mapę miasta?

– informacja turystyczna – w dużych miastach jeśli znajdujesz się niedaleko centrum poprowadzą Cię znaki, jeśli nie, to pytaj przechodniów

– hostel bądź hotel – jakikolwiek napotkany po drodze. W hotelach bez problemu dostaniesz mapę w recepcji, nawet jeśli nie jesteś ich klientem.

– mapa fizyczna- w postaci dużego znaku na ulicy. W niektórych miastach można znaleźć tego typu mapy, której robisz zdjęcie aparatem w taki sposób, abyś mógł zrobić zbliżenie i swobodnie rozczytać nazwy ulic.

– sklepy z pamiątkami – oczywiście płatne

Gdzie zostawić plecak?

informacja turystyczna

przechowalnia bagażu na dworcach/ lotniskach – płatne, jednak całodobowe

– ostatecznie kościół i policja

Niektórzy polecają chowanie w krzakach dużego plecaka z mało ważnymi rzeczami, a zabranie ze sobą małego z ważnymi. Nigdy tego nie praktykowałem i w miastach nie zamierzam. Moim zdaniem ma to sens tylko na obrzeżach, gdzie jest mniejszy ruch i mniej pospolitych złodziejaszków. Jeśli jesteś początkujący, Tobie również tego nie polecam. Zawsze pamiętaj o godzinach zamknięcia sklepu czy informacji (oraz ewentualnej zmianie strefy czasowej).

Tak naprawdę w tym miejscu mógłbym wypisać jeszcze kilkanaście miejsc, od sklepów spożywczych po kwiaciarnie. Nie ma ograniczenia w tym, gdzie go przechowasz, jednak coraz trudniej zostawić rzeczy ze względu na ataki terrorystyczne, brak odpowiedzialności za czyjeś rzeczy i ewentualne problemy.

W co wsadzić rzeczy na miasto, gdy chcemy zostawić swój główny bagaż?

wcześniej wzięty plecak o mniejszym litrażu – zajmuje dużo miejsca i dorzuca wagę, co przy dłuższych wyjazdach może denerwować, jednak wsadzisz do niego sporo rzeczy

– plecak typu worek z dwoma sznurkami na plecy, dostępne często jako reklama, bądź do kupienia za 10 zł (używam i sobie chwalę)

Nie polecam torebek sklepowych (łatwo przeciąć, ukraść). Musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, ile rzeczy chcesz nosić, ile masz miejsca w plecaku głównym na coś dodatkowego i ile godzin chcesz podróżować po mieście. Z każdego rodzaju plecaka czy torby możesz zostać okradziony, dlatego w miarę możliwości w bardzo zatłoczonych miejscach plecak załóż z przodu, nie na plecach, szczególnie gdy zatrzymasz się gdzieś na chwilę np. kupując coś przy straganie na rynku. Dodatkowo możesz swoje rzeczy przed wsadzeniem do plecaka obwinąć w bluzę, aby nie były łatwo dostępne po przecięciu/ rozsunięciu plecaka.

W jaki sposób mieć mapę nie posiadając Internetu w telefonie?

– informacja turystyczna – najczęściej wyposaży Cię we wszystkie potrzebne (regionu, miasta, kraju)

– kupić mapę papierową (musiałem to napisać)

– drukujesz przed wyjazdem papierową wersję odwiedzanych miejsc, a nawet państw, dodatkowo ją laminując (koszt kilku złotych, a najtrwalsza wersja)

– tworzysz google maps offline https://support.google.com/gmm/answer/3273567?hl=pl

– pobieramy wcześniej odpowiednią aplikację np. Sygic, MapFactor Navigator (dwie powyższe opcje przy działającym telefonie, napisałem, aby uzupełnić)

Nocleg

Rozkładanie namiotu w centrum miasta

Zanim to zrobisz, odpowiedz sobie na cztery pytania:

W jakim kraju jesteś?

Kluczowe pytanie. W krajach bliskiego wschodu spanie czy przesiadywanie z całymi rodzinami o różnych porach nie jest czymś dziwnym. Oczywiście nie jest to też dziwne, chociażby w Polsce, jednak u nas późno w nocy, jedyną osoba odpoczywającą w parku będzie pijaczek bądź imprezowicz. Ważne, abyś dobrze znał kulturę ludzi danego kraju i sam ocenił, czy nie pakujesz się w kłopoty, przy których pobudka policji to przyjemność.

Czy jesteś strachliwy i przeszkadzają Ci dziwne dźwięki z zewnątrz?

Wszechobecne imprezy, chodzący ludzie, śpiewy i tańce. Jeśli przed zaśnięciem zastanawiasz się, czy ktoś nie stoi przy Tobie i budzisz się przy małym szeleście, ten sposób nie jest dla Ciebie.

Czy masz się czym bronić w razie nieproszonego gościa?

Gaz, pałka, noże i inny ciężki sprzęt. Centrum miasta, parki czy skwerki to idealne pole do popisu dla złodziei i osób z zamiłowaniem do sportów walki po alkoholu. Poza tym, zawsze może przypałętać się do Ciebie pijaczek, który zainteresowany Twoją osobą, będzie stał przy Tobie przez tak długi czas, aż mu się znudzi. Czy będziesz miał odwagę wtedy pójść spać?

Jak będziesz się tłumaczył w przypadku przyjścia policji?

Taką sytuację też musisz założyć. Przygotowując wcześniej kilka argumentów, nie będziesz się jąkał i kombinował brzmiąc niewiarygodnie, obudzony latarką po oczach w środku nocy.

Spanie na dziko

W sprawach noclegu na dziko pojawiają się zawsze dwie szkoły:

Widoczny

Wybierasz nocleg tak, aby Cię wszyscy widzieli, przez co teoretycznie masz większą szansę uniknąć pobicia czy kradzieży. Z drugiej strony, ryzykujesz kontrolą służb porządkowych i ewentualnym mandatem.

W miejscach odkrytych i widocznych, jesteś bardziej narażony na osoby ciekawskie czy zaniepokojone. Sprawdzą czy żyjesz, czy wszystko w porządku, przy okazji szturchną, obudzą i wystraszą. Kilka takich osób w nocy i przy słabym sercu rano masz zawał, a w najlepszym przypadku jesteś tylko mocno niewyspany. Spanie przy ludziach ma też niewątpliwie wadę dla osób bojaźliwych. Nieznajomi ludzie w obcym kraju chodzący koło nas mogą powodować wrażenie ciągłego osaczenia. Czy aby na pewno ktoś nie kręci się nieopodal nas specjalnie, aby nas okraść? Czy nie czeka, aż zaśniemy, aby nas pobić, okraść, zgwałcić i następnie zjeść? Spokojnie, to tylko Twoja wyobraźnia, ale może ona płatać różne figle pod osłoną nocy i każde szurniecie można stać się powodem do nieprzespanej nocy.

Sam musisz ocenić, czy miasto w którym jesteś jest bezpieczne. W przykładowej Barcelonie nigdy nie odważyłbym się spać w takim miejscu. Równie dobrze, możesz położyć na wierzchu portfel, aby łatwiej było go zabrać. Inaczej się ma również sprawa w bardzo dużych miastach (stolicach), niż mniejszych. Innym przykładem jest Oslo. Jak prawie każda stolica jest pełne ludzi, różnych narodowości i osobiście właśnie ze względu na nich bałbym się spać na widoku. W innych, mniej kolorowych norweskich miastach bez obaw możesz spać wszędzie, gdzie tylko podpowie Ci wyobraźnia i masz prawie pewność spokojnej nocy.

Niewidoczny

Śpisz w miejscu ukrytym i dalekim od cywilizacji. Teoretycznie, większa szansa na spokój i braku kontroli policji. Jednak w przypadku napaści/ kradzieży, masz małą szansę, że ktoś Ci pomoże. Tak naprawdę, musisz mieć duży niefart, aby ktoś schowanego w krzakach i wyglądającego jak Robinson Cruzoe włóczęgę chciał bić i okradać.

Osobiście preferuję właśnie ten typ noclegu, choć do tej pory spałem używając dwóch sposobów bez większych problemów. Wszystko zależy od Twojego wyczucia sytuacji.

Transport

Jak wydostać się z miasta (nawet wielkości Stambułu):

Po pierwsze komunikacja miejska. Wcześniej najlepiej sprawdzić w sieci bądź zapytać na przystanku, którym odjedziesz na obrzeża. Często jednym autobusem jesteś w stanie przejechać przez całe miasto. Poza tym dowiedz się, w jaki sposób kupuje się bilet, gdyż zasady są często całkowicie różne. Zdarza się, że musisz kupić wcześniej w kiosku kartę, którą musisz załadować odpowiednią kwotą, która schodzi Ci z konta przy każdym użyciu. W innym przypadku, możesz kupić normalny bilet wewnątrz tramwaju czy autobusu.

Po drugie stacja benzynowa i próbowanie łapania okazji.  Nie znajdziecie ich w ścisłym centrum, a trochę na uboczu. Szczególnie w dużych miasta możecie znaleźć kilka niedaleko siebie.

Jeśli jesteś w dużym mieście i szukasz transportu za miasto, bez większego celu, lecz w określonym kierunku np. na wschód czy Lizbona, która jest oddalona o 1000 km, warto o tym mówić kierowcom na stacji. Nie zawsze mogą Cię wywieźć, ale może się zdarzyć, że kroczek po kroczku wydostaniesz się na obrzeża, bądź nawet poza miasto. Właśnie w  taki sposób wydostałem się chociażby z Porto – pytając na stacji, czy być może ktoś nie jedzie gdziekolwiek poza miasto, kierunek był dla mnie obojętny.

Po trzecie światła, ronda i przystanki autobusowe. Łapanie na światłach i rondach jest dla mnie ostatnią ostatecznością, więc Tobie również nie polecam. Inaczej sprawa ma się w przypadku przystanku autobusowego. Najlepiej mieć przygotowany karton z nazwą miejscowości i pięknie wystawionego kciuka, aby nie wyglądać jak osoba czekająca na autobus. Problemem są kraje, gdzie liczba osób na przystanku jest tak duża, że kierowca nie zatrzyma się  z obawy, że zamiast jednego, wejdzie do niego dziesięć osób. Z drugiej strony, możesz trafić, że osoby czekające na autobus również będą łapać stopa, bo być może bodaj o 5 minut wcześniej uda się im dojechać do celu.

Zazwyczaj w takich przypadkach idę za przystanek, tak aby nie mieć obok siebie ludzi. Jest to metoda ryzykowna ze względu na brak miejsca do zatrzymania oraz jeżdżące autobusy, jednak w pełni wykonalna.

Co jeszcze?

Zapamiętaj jedno słowo: Improwizacja. Powyższy poradnik ma Ci pomóc, ale nie odwali za Ciebie całej pracy, nie rozwiąże wszystkich problemów i nie przewidzi stu możliwości. Pamiętaj, iż jest to post, który ma Ci pomóc poradzić sobie bez internetu. Nie podaję specjalnych portali czy aplikacji. Strony internetowe, które mogą Ci ułatwić podróż opisałem w tym poście.

Jeśli czegoś nie uwzględniłem, a co warto dodać do któregoś podpunktu, pisz śmiało w komentarzu. Być może nie odpowiedziałem na jakieś ważne pytanie.