fbpx
Tim Teller
Opowiadam, dlaczego podróż to dopiero początek. Na blogu odnajdziesz porady na temat podróżowania, blogowania podróżniczego i profesjonalizacji podróży.
Zapisz się do newslettera

Tim Teller 2017. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Nie sposób podróżować cały rok, mieć codziennie świeże zdjęcia i każdego tygodnia niekończące się historie do opowiedzenia. Jednak jest na to sposób, a właściwie kilka, które pomogą Ci spojrzeć na to, co już było oraz co będzie się pojawiało na Twoim blogu nawet wtedy, gdy do kolejnej podróży jeszcze długa droga.

Pisz relacje z poprzednich podróży

Chyba najprostsza i jednocześnie szybko wyczerpująca się metoda – pisanie relacji z poprzedniej podróży. Pisząc relacje, warto nie wykorzystywać wszystkich najlepszych zdjęć i najlepszych historii. Szerzej za chwilę.

Odśwież stare wpisy

Zdarza się, że znajdujące się od kilku lat poradniki czy wpisy straciły na aktualności. Podejdź do nich na nowo, uzupełnij i odśwież. Inną opcją jest tzw. recykling treści, czy wracanie do dobrych i wartościowych wpisów, które zostały przykryte nową treścią.

Przejrzyj stare zdjęcia

Jeśli pisanie relacji z podróży nie jest dla Ciebie, spójrz na swoje dotychczasowe zdjęcia koncepcyjnie. Być może całkowicie przypadkowo zrobiłeś sporą zdjęć zabytków Gdańska, które mogą posłużyć do galerii. Będąc na romantycznym wyjeździe w Hiszpanii, robiłeś zachody słońca na tle morza, pięknych palm i złotego piasku w kilkunastu różnych miejscach. Coś świta?

Zdjęcia mogą posłużyć również za inspirację do wspomnień. Być może przypomni Ci się historia, o której zapomniałeś, a która dziś z perspektywy czasu ma znaczenie. Masz do niej dystans, świeże spojrzenie, być może całkowicie inne od tego, które miałeś podczas podróży.

Czasem pojedyncze zdjęcie i pojedyncza historia  warta jest rozbudowania, przytoczenia jako przykład i dogłębnej analizy (jakkolwiek to brzmi).

Zdjęcia mogą się przydać jeszcze w jednym celu…

Rozbuduj media społecznościowe

Być może ogromna ilość zdjęć powoduje, iż Twój instagram będzie pękał w szwach. Jeśli go nie masz, zastanów się nad jego założeniem.Tak samo sprawa wygląda z Facebookiem. Pamiętaj, że zdjęcia z Instagrama mogą pojawiać się również na Facebooku, co spowoduje uzupełnienie obydwóch profili.

Pisz poradniki i przemyślenia powyjazdowe

Chyba nie muszę tłumaczyć, że pisanie bloga to dzielenie się wiedzą? W każdej tematyce, również podróżniczej, pożądane są poradniki czy wpisy praktyczne dotyczące poszczególnych miejsc i krajów. Wpis o kosztach życia, cenach, poradnik łapania stopa i wyborze najlepszych butów do chodzenia?

Po drugie, co poniekąd opisałem wcześniej i zaraz ponownie poruszę. Nie ma słabych blogów, są tylko takie, które piszą to samo co reszta, w taki sam sposób jak reszta. 11/ 10 osób opisało zabytki Warszawy? Ty opisz jaki jest wniosek z tego, że połowa blogosfery uparła się akurat na to miasto. Przemyślenia są unikatowe, miejsca każdy zobaczy te same.

Przygotuj się do kolejnego wyjazdu

Pochwal się kolejną podróżą i wspólnie z Twoimi czytelnikami zastanów się, co warto w danym miejscu zwiedzić, a na co warto uważać. Podpytaj, opisz swoje przygotowania, sprzęt który zabierasz oraz to, co mąci Twoją głowę przed wyjazdem.

Podejdź do tematu z innej strony

Zauważ, że największe blogi podróżnicze podchodzą do tematu wielotorowo. Jeden wyjazd to źródło informacji i zdjęć zarówno do wpisów z relacją, opowieści o historii miejsca, wpisów tematycznych np. zabytkowych, dodatkowo recenzja sprzętu, osobiste top 10 zwiedzanych miejsc, poradniki i informacje praktyczne. Zastanów się, jak wiele możesz wycisnąć z już odbytych podróży.

Zastanów się, czy nie dopada Cię kryzys twórczy. Być może wydaje Ci się, iż wszystko już było, przerobiłeś każdy możliwy temat i każdy działa super, tylko u mnie wszystko idzie powoli. Choć dziś nic na to nie wskazuje, może się okazać, iż długi czas oczekiwania na kolejny wyjazd całkowicie pogrzebie Twojego bloga.

Przemyśl koncepcję wpisów i bloga na najbliższy czas. Lepiej zapobiegać niż leczyć.

Pisz o najbliższej okolicy

Jeśli mieszkasz nad morzem, blisko gór czy pięknych mazurskich łąk powiem Ci jedno: jak możesz narzekać? Pokaż codzienność Twojego regionu, wszak to co dla Ciebie jest normalne, dla osoby z drugiego końca Polski może być dziwaczne. Nie wyjeżdżając daleko masz pełne pole do popisu będąc ekspertem w swojej dziedzinie.

Idź na kawę do pobliskiej restauracji, przyjrzyj się ludziom za oknem. Być może Warszawiaku przyjdzie Ci go głowy coś, co Krakusowi nie śniło się po nocach i odwrotnie.

Zainspiruj się

Lubię powiedzenie, jeśli chcesz coś zmienić w swoim życiu musisz coś zmienić w swoim życiu. Niesamowicie banalne, żeby nie powiedzieć głupie, jednak prawdziwe również w odniesieniu do prowadzenia bloga.

Po pierwsze, jeśli masz swoje ulubione blogi, które nie przychodzą z pomocą, zajrzyj do tych, których nie tykałeś nawet kijem. Oczywiście nie do tych słabych i piszących to samo co cały Internet, a do tych, których tematyka (oczywiście podróżnicza) nie trafiała w Twój gust. Podejrzyj styl pisania, poruszane tematy i podejście do nich. Nie kopiuj, inspiruj się i szukaj przełożenia na swoje własne podwórko. Po drugie, zmień coś w swoim blogu. To dziwne, jednak gdy pewne wpisy usuniesz, coś poprzestawiasz, zmienisz wygląd, kolor, robisz miejsce na coś, czego do tej pory nie było.

Jeśli żaden z powyższych punktów nie pomaga, pozostaje tylko jeden, sprawdzony sposób…

Wyjedź

Nie ma dla Ciebie innego lekarstwa. To chyba najwyższa pora, aby wyjechać.