fbpx
Tim Teller
Opowiadam, dlaczego podróż to dopiero początek. Na blogu odnajdziesz porady na temat podróżowania, blogowania podróżniczego i profesjonalizacji podróży.
Zapisz się do newslettera

Tim Teller 2017. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Mała poprawka… kiedyś nie wierzyłem.

Nie wierzyłem bo nie wiedziałem, nikt mi nie powiedział, więc tkwiłem w durnym stanie życia poza tym wszystkim. Co jest „tym wszystkim”? Niemożliwe. Żyłem nie wiedząc, że niemożliwe nie istnieje. Nie wierzyłem w pewne działania. Za szybko je skreślałem, usuwałem z etykietką głupota i bezsens. Nie zdałem sobie sprawę, jak wiele się dzieje wokół mnie. Jak wiele ucieka przez palce, o jak wielu osobach nie słyszałem i wielu sytuacjach nie brałem udziału. Ominęły mnie inspirujące osoby, niezwykłe dokonania i wynoszone z nich wartości.

Wielu moich znajomych dalej w tym tkwi. A ja wcale nie zamierzam z ich tego stanu wyprowadzać, bo znam ich odpowiedź, głupota i bezsens. Do tego trzeba dojrzeć i samemu zrozumieć.

Gdy zacząłem interesować się podróżami zrozumiałem, że niemożliwe kończy się tam, gdzie zaczyna ludzka wyobraźnia. Kilka lat temu gdyby mi ktoś powiedział, że na drzwiach od łazienki spływa po rzekach powiedziałbym jedno: kosmita. A z takimi najlepiej na księżyc. Dziś zapytam czy do spływu lepsze drzwi z Castoramy czy Obi?

Drzwi

Miałem ograniczony zasób pomysłów. Nie wpadłbym na to, że można spływać na dętce od traktora, podróżować starym Ursusem, monocyklem, jakami (takie zwierzę). Nigdy bym nie pomyślał, że niewidomi wjadą na rowerach na wulkan w Chile, na wózku inwalidzkim możesz podróżować autostopem i że istnieje jachtostop. Przestałem mówić, że coś jest niemożliwe, że to oszustwo.

Jeśli dziś mi powiesz, że na rękach przeszedłeś Saharę, nie powiem, że kłamiesz. Dziś Ci uwierzę i pogratuluję, choćbyś nie wiem jak wielkim był życiowym nieudacznikiem. Nie jestem łatwowierny. Zwyczajnie zacząłem wierzyć, że jeśli powiesz sobie, że coś jest możliwe to jesteś w stanie zrobić. Tylko głupiec powie Ci, że się nie uda. Mędrzec podsunie Ci lepsze rozwiązanie.

Zrozumiałem, że dokonania niemieszczące się w głowie większości ludziom, są bliżej niż mogło by się to wydawać. Wiem, że gdy pewnego pięknego dnia zapragnę na drzwiach wypłynąć w świat, to po prostu wyciągnę je z zawiasów i to zrobię.

Niemożliwe?

Chyba dla Ciebie…