fbpx
Tim Teller
Opowiadam, dlaczego podróż to dopiero początek. Na blogu odnajdziesz porady na temat podróżowania, blogowania podróżniczego i profesjonalizacji podróży.
Zapisz się do newslettera

Tim Teller 2017. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Podczas podróży, szczególnie autostopowej często trzeba być przygotowanym na problemy, ze znalezieniem noclegu. Większość młodych ludzi preferuje „tanie podróżowanie”. Powstaje więc pytanie –gdzie spać gdy chcemy wydać jak najmniej? Odpowiedź jest banalnie prosta, tam gdzie nie musimy wydawać ani złotówki. Nie polecam korzystania z tych patentów nagminnie, nie wszystkie pomysły są dostępne w każdym regionie, jednak warto je znać w razie kryzysowej sytuacji. Pomysły sprawdzone, zasłyszane, wyczytane.

Couchsurfing

Na pierwszy rzut idzie standard znany większości podróżujacych. Strona internetowa, dzięki której można znaleźć tzw. hosta, czyli osobę, która nas przenocuje za darmo.

Zamiana domów

rozwiązanie rozbudowane podlega na zamianie domów z osobami nawet z innych kontynentów, o którym trzeba pomyśleć wcześniej, gdyż cała procedura może trochę trwać.

Wolontariat

ostatni sposób, który załatwiany jest głównie poprzez Internet. W zamian za wykonywanie prostych prac dostajemy nierzadko jedzenie i nocleg. Można załatwić to wcześniej, bądź trafić całkowicie przypadkiem. O tym i innych powyższych stronach w tym stylu możesz poczytać tutaj.

Darmowe chatki/ leśniczówki/ wiaty 

w Norwegii czy w polskich górach- miejsca w których w zależności od naszego szczęścia można spotkać jedzenie, picie, dach nad głową, łózką, piecyk z drewienkiem. Zdarza się, iż niektóre można znaleźć na mapach. W miarę możliwości zostawmy coś pozytywnego po sobie np. jedzenie czy nową rozpałkę.

Kościół (najlepiej katolicki)

wchodzisz, idziesz do księdza, tłumaczysz sytuacje. Wbrew pozorom, nie jest to metoda stuprocentowa, wręcz bym powiedział, że czasem trudna.

Noclegownia dla bezdomnych

rozwiązanie które moim zdaniem jest ostatecznością, z racji, iż jest masa innych pomysłów. Stosujemy bardziej gdy chcemy poznać panujący tam klimat niż się wyspać. Dlaczego nie warto? Ogrom różnych ludzi i jeszcze większość ilość zarazków. To czego można być pewnym to swojski klimat. Nie jest tak zawsze, więc wybór należy do Ciebie.

Spanie „u gospodarza”

możliwość noclegu w ogródku, altance, garażu czy stodole dobrych ludzi. Lepiej działa na wsi niż w mieście, natomiast w mieście warto szukać na obrzeżach.

Opuszczone miejsca

dom, który podniszczał, został zostawiony na pastwę losu, bądź dopiero się buduje. Warto zwrócić uwagę, czy nie grozi zawaleniem, wtedy  rzecz jasnanajlepiej odpuścić takie miejsce. Ponadto powinniśmy zainteresować się czy miejsce nie ma gospodarza bądź ochroniarza, który przypadkiem  będzie chciał nas w nocy obudzić „latarką po oczach”.

Szpital

działa, jednak sporadycznie, w zależności od ilości pacjentów, raczej sposób w bardzo trudnych sytuacjach niż codzienny rozwiązanie.

Policja

w krajach czy miastach niebezpiecznych, miejscach do których docieramy późno a nie wiemy nic o miejscu noclegu, miasta gdzie nie do końca wszystkim dobrze z oczu patrzy bądź jest jedna wielka impreza. Im mniej bezpieczny kraj tym policja chętniej pomoże. Niektórym nocleg „na dołku” daje plus 10 do lansu.

Squat

czyli opuszczone nieruchomości zazwyczaj nielegalnie zajęte przez pewną społeczność, zamieszkiwane przez ludzi z różnych środowisk, różnych krajów. Całkowita mieszanka. Nie w każdym squacie chętnie przyjmują nowych noclegowiczów na dłuższy czas, z racji, iż biorą co mogą, nie dając nic od siebie. Nie powinno być jednak problemów, jeśli chcemy przespać się jedną noc.

Przystań nomadów

coś podobnego do squatu, jednak w tym przypadku mowa jest o normalnych mieszkaniach. Jednak nie wiem, skąd uzyskać informacje o miejscach w których występują.

Jaskinia

dla wielu może brzmieć śmiesznie, jednak są kraje w który jest wiele opuszczonych jaskiń. Warto dowiedzieć od lokalnych mieszkańców czy dana jaskinia jest bezpieczna. W Polsce można je spotkać chociażby w okolicach Kazimierza Dolnego.

Hotel/ hostel 

banał nad banały, idziesz i wykupujesz nocleg? Nic bardziej mylnego. Pytasz o możliwość przespania się w kuchni, kanapach przy recepcji, na zapleczu czy gdziekolwiek na terenie hostelu. Czasem zdarza się, dobra dusza zrozumie naszą sytuację.

Hostele dla pielgrzymów

warto jeszcze wyróżnić tego typu miejsce, szczególnie często spotykane w Hiszpanii, za sprawą szlaku św. Jakuba. Czasem jeśli mamy dar przekonywania możesz ugrać tani  a nawet darmowy nocleg.

Jacht

pomysł dziwny o ile podróżujesz jak „szczur lądowy”, jeśli jesteś niedaleko wybrzeża, nic nie stoi na przeszkodzie, aby zapytać właściciela zacumowanego jachtu o możliwość przespania się jedną noc.

Dworzec/ lotnisko

często otwarte do określonej godziny, z przerwą techniczną w godzinach nocnych. Należy pamiętać, iż nie będziemy jedyni, więc warto odpowiednio zabezpieczyć bagaż. Ponadto w razie problemów (raczej nie powinny być) mówimy, iż czekamy na pociąg/ samolot.

Namiot

nie koniecznie Twój. Zdarza się, iż spotkasz osobę na swojej drodze, zobaczysz kogoś na plaży kto dysponuje wystarczająco dużym namiotem, aby Cię przenocować. Wystarczy się uśmiechnąć, dać coś od siebie, wejść w dialog i być może poza noclegiem znajdzie się kompan do dalszej podróży.

Obiekt sportowy

w mniejszych miastach stadiony sportowe są otwarte dla ludności nawet w nocy, więc jeśli akurat nikt nie będzie tam imprezował można przenocować się na trybunach bądź na ławce dla rezerwowych zawodników.

Samochód ciężarowy z naczepą zwany TIR-em

często zdarza się, iż kierowca ciężarówki stoi bez załadunku, dlatego warto zainteresować się tym gdy jesteśmy niedaleko parkingu. Nie wypada pytać o możliwość spania w kabinie, gdyż z reguły spotkamy się z odmową.

Przedstawione pomysły to zapewne wierzchołek góry lodowej na miejsca na darmowy nocleg w razie kryzysowej sytuacji. Jedne pomysły są mniej a inne bardziej szalone, dziwne czy niecodzienne. Jednak jeśli nie będziemy mieli gdzie spać podróżując bez namiotu, a na dworze zimno i deszczowo, szybko zauważymy więcej możliwości niż hostel i couchsurfing.