fbpx
Tim Teller
Opowiadam, dlaczego podróż to dopiero początek. Na blogu odnajdziesz porady na temat podróżowania, blogowania podróżniczego i profesjonalizacji podróży.
Zapisz się do newslettera

Tim Teller 2017. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Nie czytałem książek. Nie wierzyłem, że coś może mnie zaciekawić. Wciskane w szkole pozycje z góry skazywałem na porażkę. Kolejne nudne historie, epopeje narodowe, przy których usypiałem po kilku stronach. To nie był, nie jest i już wiem, że nie będzie mój świat.

Ten świat zaszczepi czytanie w niewielu. Poza kilkoma wyjątkami, kanon lektur nie pomaga wdrożyć się w nawyk czytania. Nie rozwija kreatywności, bo z góry narzucony sposób interpretowania nie znosił sprzeciwu. A przynajmniej nie punktował go w odpowiednim momencie.

Pamiętam żałosne wyścigi szczurów w największej liczbie przeczytanych książek. Nawet nie chce wiedzieć, kto tak durne zasady wprowadzał, które nikogo nie motywowały. Mnie na pewno nie. Brrr zostawmy szkołę.

Nie

Nie kupuję audiobooków. Gdy chcę posłuchać jak ktoś do mnie mówi, włączam radio. Słuchanie pokątnie w każdej wolnej chwili nie wchodzi w grę. Czytanie książki to celebracja, która pozwala wejść od odpowiedniego świata, wyciągnąć właściwe wnioski bez martwienia się o goniący Cię czas i warunki wokół.

Nie czytam hurtowo. Nie przekładam z kąta w kąt kilku rozpoczętych książek na raz. Nigdzie  się nie spieszę, mozolnie skupiając się na przeczytaniu jednej wartej uwagi pozycji. A może dlatego, że nie czytam wszystkiego?

Nie czytam na siłę tylko po to, aby powiedzieć, że cos jest słabe. Właściwie staram się nie czytać słabych pozycji, mocno selekcjonując każdą rozpoczynaną książkę. Nie wypróbowuję pozycji, która podobno może mnie zainteresować. Szkoda czasu na coś, co wiem, że nie przyniesie  mi oczekiwanego rezultatu.

Nie czytam zaspany w pociągu, będąc otoczonym przez zmęczonych życiem ludzi. Wolę nie rozpływać się w innym świecie, gdy koło mnie ktoś pociąga nosem przez całą podróż, a starsza pani patrzy na mnie błagalczym wzrokiem, bo sama chciałby zająć moje miejsce. Nie chcę siedzieć wśród śpiochów, rozpłakanych dzieci czy zimna lecącego z niedomykających się drzwi. Czytanie kojarzy mi się z komfortem, ciepłą i wieczorną porą, po wszystkim co musiałem zrobić w ciągu dnia. Tak zostanie.

Dorośnij

Do czytania książek trzeba dorosnąć. Właściwie to trzeba się najpierw zastanowić co chcesz wynieść z czytania.

Czy chcesz robić to świadomie, rozumieć przekaz i treść? Czy tylko przekręcać kartki, ucieszony, że za chwilę przed Tobą będzie kolejna przeczytana kupa papieru, która właściwie nie wywołała u Ciebie żadnych emocji. Nie przyniosła żadnej nowej wiedzy, żadnych przemyśleń. Była po prostu ciekawie opowiedzianą historią, które buduje każda agencja reklamowa, gdy chce sprzedać swój produkt. Równie ciekawa co nowa reklama podpasek czy śmieszny filmik, o których zapomnisz po dwóch dniach.

Dziś wiem, że nie czytałem, bo nie rozumiałem właściwie. Zabierałem się za tematykę, która nie była dla mnie. Nigdy mnie nie ciągnęło do pięknych opisów i bujnych historii rodem z Hollywood. Gdybym za wcześnie wziął się za czytanie tego, co dziś uważam za wartościowe, mógłbym nigdy więcej do tego nie podejść, zrażony brakiem sensu. Stwierdzeniem, że nie czytam takich pierdół zabiłbym możliwość rozwoju.

Nie imponują mi Ci, którzy czytają dużo. Choćby połknęli całą bibliotekę, mogą być idiotami nie z tej Ziemi. Cenię osoby, które nie idą w ilość, ale sami cenią jakość. Osoby, z którymi mogę siąść przy kawie i zaczerpnąć kilku inspiracji na nawet błahy temat.

Czytanie właściwych książek uczy wyczucia jakości. Pokazuje kim jesteśmy i jak dobieramy sobie odpowiednich partnerów do gry. Kogo cenimy i komu pozwalamy, aby jego wiedza kreowała nasze poglądy i zabierała nasz cenny czas. Jeśli wiem, że ktoś poleci mi dobrą książkę, tego samego mogę oczekiwać w kwestiach samochodu, wakacji czy restauracji.

Spójrz

A teraz spójrz na to co czytasz i pomyśl w jaki sposób postrzegają Cię znajomi? Czy kiedykolwiek byłeś w stanie zainspirować innych swoimi przemyśleniami po przeczytanej książce? Czy wiesz po co czytasz, a przede wszystkim czy dorosłeś…